Dawno mnie nie było, a to ze względu na krotki wypad do Polski
i bardzo pracowity powrót.
Pogoda w maju w Paryżu nas nie rozpieszcza.
Pogoda dosłownie zmienia sie z minuty na minute.
Nici z wycieczek rowerowych i naszych ulubionych weekendowych wypraw.
Wczoraj jednak się nie poddaliśmy i wybraliśmy się do oddalonego niecałe 40 km od Paryża na północ Chaalis, gdzie znajdują się ruiny opactwa (Abbaye royale de Chaalis), zamek i ogród różany z mnóstwem ich odmian ( niestety jeszcze nie wszystkie rozkwitły).
Po więcej szczegółowych informacji zapraszam tu.
Tuz na przeciwko opactwa znajduje sie Mer de Sable, a kilka km dalej Senlis, urocze miasteczko.
Przed świętami na placu przed Katedra odwiedzić można świąteczny kiermasz.
Oba miejsca są rzut beretem od zamku w Chantilly, a wiec spokojnie można zaplanować
wycieczkę całodniową odwiedzając wszystkie te miejsca za jednym razem lub dawkować tak
jak my;) Wokół lasy i pola wiec można również wybrać się na spacer czy rower.
Mam nadzieje, ze zla passa pogodowa w Paryżu w końcu minie,
a następne wyprawy obędą sie bez bieganiny miedzy kroplami deszczu...
Milego tygodnia!