Odkąd pamiętam byłam zauroczona francuskimi starymi farmami, domami, dawnymi fabrykami,
które zostały przerobione na domy i mieszkania.
I to jakie wnętrza!
Belki, kamień, białe sciany, pomieszczenia bez zbędnych mebli,
naturalne tkaniny i surowe drewno.
Ten stary folwark znajduje się w Akwitanii.
Te widoki za oknem! Pola, laki i lasy!
Cisza i spokoj
Drewniany stół w pracowni i jadalni to moje marzenie, a wszystko takie spójne.
Nie tylko we Francji modne jest adoptowanie takich miejsc, jakiś czas temu wpadł
mi w oko artykuł na jednym z portali z spichlerz w Pszczynie lub Czechowicach
przerobiony na genialny dom. Dominowała w nim cegła, mam nadzieje,
ze uda mi sie go odnaleźć i wtedy zapewne Wam pokaze!
Wiem, ze dla mnie mieszkanie na takim folwarku na obrzeżach miasta
byłoby spełnieniem marzeń!
***
Milego weekendu!
Niesamowity klimat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ja też lubię, dawno temu zachwyciłam się stodołą przerobioną przez chłopaka koleżanki i starym domem, cudowne, wtedy to jeszcze nie było u nas modne, więc to pierwsze wnętrze w tym stylu zwaliło mnie z nóg ;)
OdpowiedzUsuńWidzę tam przecudne białe matrioszki (to może coś innego, ale wygląda bardzo podobnie :P) i cudne stare kręgle! :)
OdpowiedzUsuń