Stolica Portugalii od dawna chodziła mi po głowie.
Urlop, zbliżające się urodziny M. i bilety w rozsądnej cenie pozwoliły
to marzeniew końcu zrealizować!
to marzeniew końcu zrealizować!
Lizbona położona jest na kilku wzniesieniach (dobre buty i kondycja niezbędne!),
z ktorych można podziwiać widoki na czerwone dachy budynków, ich kolorowe fasady
i rzekę Tag, która wpływa do Oceanu.
W 2 dni przemierzyliśmy miasto wzdłuż i wrzesz. Nie ukrywam, ze najbardziej zauroczyły
widoki na miasto z licznych tarasików i punktów widokowych, wąskie uliczki, małe sklepiki,
pyszne ryby i wino, przejażdżki tramwajami i windami, gdy brakowało sil
i przesiadywanie wieczorami w knajpkach na porto.
Portugalczycy bardzo życzliwi i bez problemu dogadamy się wszędzie w języku angielskim.
Pogoda płatała na małe figle, ale mimo to Portugalia nas urzekła i na pewno jeszcze tam
wrócimy na dłużej.
MUDE -Musem designu.Miejsce obowiązkowe dla wszystkich, ktorych interesuje ta dziedzina. Na drugim pietrze wystawa portugalskich młodych twórców. Polecam! |
Klasztor Hieronimow |
Lizbonski Golden Gate i dowód na to, ze po burzy zawsze przychodzi słońce;) |
Slynna winda de Santa Justa Pana Eiffla. (w rzeczywistości jest prosta;)) |
Popołudniowe rozrywki portugalskich emerytow |
Pięknie! I mi Lizbona chodzi po głowie od jakiegoś czasu, może kiedyś się uda :-)
OdpowiedzUsuńNa pewno sie uda! Warto jest piekna!:)
UsuńTwój post rozbudził we mnie ciekawość jeżeli chodzi o Lizbonę. Może i ja się tam wybiorę z mężem na krótkie wakacje? Serdeczne pozdrowienia :) PS Piękne fotki.
OdpowiedzUsuńPortogalia jest idealna na krotki wypad, a nawet i dluzsze wakacje. Chetnie wrocimy tam na duzej i przejedziemy wzdluz, ale juz nie w tym roku;)
Usuń