Dawno mnie nie było, a to ze względu na krotki wypad do Polski
i bardzo pracowity powrót.
Pogoda w maju w Paryżu nas nie rozpieszcza.
Pogoda dosłownie zmienia sie z minuty na minute.
Nici z wycieczek rowerowych i naszych ulubionych weekendowych wypraw.
Wczoraj jednak się nie poddaliśmy i wybraliśmy się do oddalonego niecałe 40 km od Paryża na północ Chaalis, gdzie znajdują się ruiny opactwa (Abbaye royale de Chaalis), zamek i ogród różany z mnóstwem ich odmian ( niestety jeszcze nie wszystkie rozkwitły).
Po więcej szczegółowych informacji zapraszam tu.
Tuz na przeciwko opactwa znajduje sie Mer de Sable, a kilka km dalej Senlis, urocze miasteczko.
Przed świętami na placu przed Katedra odwiedzić można świąteczny kiermasz.
Oba miejsca są rzut beretem od zamku w Chantilly, a wiec spokojnie można zaplanować
wycieczkę całodniową odwiedzając wszystkie te miejsca za jednym razem lub dawkować tak
jak my;) Wokół lasy i pola wiec można również wybrać się na spacer czy rower.
Mam nadzieje, ze zla passa pogodowa w Paryżu w końcu minie,
a następne wyprawy obędą sie bez bieganiny miedzy kroplami deszczu...
Milego tygodnia!
Świetne zdjęcia... ja bym "zaliczyła" od razu 3 miejsca... muszę przyznać, że niezłe ruiny tam macie ;-)
OdpowiedzUsuńDziekuje Olu! Mozna nawet spokojnie na weekendowa wycieczke sie wybrac;)
UsuńPięknie !!!!
OdpowiedzUsuńja myślałam że tylko wiosna w angielskim wydaniu płata figle. Cudne zdjęcia i miejsca. Uwielbiam takie wycieczki.
OdpowiedzUsuńMy w październiku wybieramy się do Paryża i już nie mogę się doczekać,choć to drugi raz:)
pozdrawiam gorąco i dobrze,że już wróciłaś:)
Od dzis mam nadzieje, bedzie juz tylko slonce i czas na kolejne niedzielne wycieczki! Pozdrawiam!
UsuńBardzo podobają mi się te klimaty, pociesz się że w Polsce tez pogoda nie rozpieszcza :-))))
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca! Również uwielbiamy takie jednodniowe wypady: czy to na rowerze, czy na piechotę jak tylko się da.
OdpowiedzUsuńA co do pogody, to obecnie jestem w PL i tutaj też ciągle pada i jest dość chłodno... Oby do lata ;) serdeczne pozdrowienia!
Uwielbiam niedzielne wycieczki. Zawsze mozna odkryc ciekawe miejsca:) Pozdrawiam i czekam na relacje z okolic Pontalier z niecierpliwoscia!
UsuńCudowne miejsce :) A i pogoda widać, że akurat wtedy dopisała ;) Szkoda, że ja do Paryża mam aż 750 km. Oh ma douce sufrance ;)
OdpowiedzUsuńoj bogoda byla doslownie w kratke! Robilam zdjecia w slonecznych momentach:)
Usuńta pogoda to moja wina, zapeszylam w marcu omamiona wczesna falą upałów. ale już się poprawia, widzisz?
OdpowiedzUsuńbylam w chalis, zachwycilam sie tak samo:)
Cos sie zaczyna ruszac! Miejmy nadzieje, ze tak zostanie!! Pozdrawiam!
Usuńprowadze polski portal we Francji iFrancja.fr.
OdpowiedzUsuńCzy bylaby Pani moze dostepna poprzez mail?
kontakt: http://www.ifrancja.fr/sendmessage.php
Jasne! Juz przesylam maila:)
Usuń